Niejednokrotnie życiowa sytuacja zmusza nas do skorzystania z usług prywatnego detektywa. Profesjonalnej pomocy detektywistycznej szukamy w celu: wykrycia zdrad (o których pisałam we wcześniejszym poście), wykrycia podsłuchów, ustalenia źródeł dochodów, sprawdzenia danych osób, czy firm, przeprowadzenia wywiadu gospodarczego itp. Detektyw obserwuje, analizuje, ustala, wykrywa, szuka, zbiera dowody – to ogólnie rzecz ujmując zakres oferowanych przez niego usług. Czy jednak detektyw to typowy usługodawca? Zastanówmy się nad tym.
Owszem, decydując się na skorzystanie z pomocy prywatnego detektywa idziemy po konkretny produkt/usługę. Pani Kasia będzie chciała sprawdzić, co jej syn robi po lekcjach, kiedy nie wraca do domu, obawiając się o to, czy przypadkiem nie wpadł w złe towarzystwo, Pana Marcina będzie interesować przeprowadzenie wywiadu gospodarczego, Pani Ania będzie chciała przekonać się, czy słusznie podejrzewa męża o zdradę, a Pan Andrzej zgłosi się w celu wykrycia podsłuchu w swojej firmie i sprawdzenia, czy nagłe kłopoty prowadzonej przez niego działalności to nie wina nieuczciwej konkurencji … Każda z tych osób przyjdzie ze zupełnie innym problemem, każda będzie oczekiwała profesjonalnej pomocy i wsparcia. Tu jednak pojawia się tzw. drugie dno, każda z tych osób będzie musiała otworzyć się przed prywatnym detektywem, do którego się uda, podzielić się z nim częścią własnego życia, chwilami, niekiedy wręcz wstydliwymi, które nie zawsze należały do najłatwiejszych i w tym momencie rola detektywa, jako usługodawcy zupełnie zmienia punkt widzenia.
Prywatny detektyw staje się wówczas powiernikiem naszych obaw, niepowodzeń, porażek i potrzeb. Profesjonalne podejście wymaga od niego nie tylko dyskrecji i zrozumienia, ale również taktu i wsparcia, bo przecież to fragmenty życia Klientów, część ich historii, a życie jest cenne dla każdego. Stąd też indywidualne podejście, którym powinni kierować się detektywi realizujący powierzane im usługi.
Wyobraźmy sobie detektywa, któremu opowiadamy, co się stało, co nas niepokoi, oczekując przy tym zrozumienia, a on zacznie rozmawiać z nami wyższym tonem, traktując nas z góry, albo stwierdzi np., że „ludzie mają większe problemy” (nawet jeśli pozornie problem wydaje się być błahy, indywidualny pogląd unosi go do najwyższej rangi, a tego typu ocenianie jest nie tylko niekulturalne i nieprofesjonalne, ale i niedozwolone). Zapewne nikt nie chciałby mieć z kimś takim do czynienia, większość wyszłaby po chwili, inni grzecznościowo wysłuchaliby, co ma do powiedzenia, jednak nikt nie powróciłby tu po raz kolejny. Dobry prywatny detektyw jest życzliwie nastawiony do swoich Klientów, nie ocenia, nie osądza, słucha i stara się zrozumieć. Działa dyskretnie i skutecznie, nie przekraczając przy tym granic „dobrego smaku”. Ludzie przychodzą do niego chętnie, bo wiedzą, że tu nie tylko otrzymają to, po co przyszli, czyli profesjonalnie wykonaną usługę, ale również zyskają przyjaciela, który pomoże im w rozwiązaniu problemów.
Myślicie sobie, że tacy detektywi nie istnieją? Nic bardziej mylnego. Wystarczy dobrze się rozejrzeć. Proponuję udać się na spotkanie „sprawdzające”, wystarczy porozmawiać i samemu się przekonać, czy to jedynie usługodawca, czy może jednak przyjaciel? Może nie znajdziesz go od razu, ale kto szuka nie błądzi. Życzę Wam wyłącznie dobrych trafień.